Torino, czyli najbardziej pechowy klub świata

Torino odnieśli kolejny cios. Ich klub wygrał baraż o awans do Serie A, jednak nie został dopuszczony do tych rozgrywek ze względu na tragiczną sytuację finansową. Podczas badania finansów Granaty wyszło na jaw, że jej właściciel od lat nie opłacał części podatków, a Torino jest płynne finansowo tylko na papierze, dzięki kreatywnej księgowości. Po 99 latach istnienia klubu, ogłoszono bankructwo i zakończyła się historia Torino Calcio. W jego miejsce zarejestrowano w Serie B nowy klub, którzy przejął historię i nazwę Torino. Nowi właściciele odkupili nawet za półtora miliona euro wszystkie puchary i pamiątki związane z klubem, które zajął i wystawił na aukcję komornik. Niewiele jednak brakowało, a tak zasłużony klub na dobre przestałby istnieć. Być może Torino także doczekałoby się własnego, nowoczesnego stadionu i nie musiałoby grać na przestarzały i rozpadającym się Stadio Comunale. Może nawet w końcu zostałby odbudowany Stadio Filadelfia? Plany odbudowy legendarnego stadionu Torino są przedstawiane od lat, jednak póki co brakuje w nich najważniejszego elementu – pieniędzy. Zresztą pieniędzy brakuje nie tylko na stadion. Klub powoli odradza się po bankructwie z 2005 roku i choć zaczyna sobie naprawdę dobrze radzić, to słaba sytuacja finansowa jest widoczna na pierwszy rzut oka. Nie trwa obecnie budowa kolejnego Grande Torino, trwa za to walka o przetrwanie, a Granata regularnie musi sprzedawać swoich czołowych piłkarzy, tak jak to było sezon temu w przypadku Alessio Cerciego i Ciro Immobile.

Źródło: Weszło 2015

Informacje finansowe

COPYRIGHT 2015 BY WWW.BUSSOCCER.PL WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE